Podatnik przed upływem 5 lat od końca roku, w którym nabył
nieruchomość miał zamiar przenieść jej własność na podstawie umowy dożywocia na
rzecz osoby trzeciej. W związku z tym wystąpił do właściwego Dyrektora Izby
Skarbowej z pytaniem, czy w takiej sytuacji powstanie po jego stronie przychód
na podstawie art. 10 ust. 1 pkt 8 ustawy z dnia 26 lipca 1991 r. o podatku
dochodowym od osób fizycznych (ustawa o PIT) związany z odpłatnym zbyciem
nieruchomości. Podatnik twierdził, że w takiej sytuacji o żadnym przychodzie
mowy być nie może.
Sprawa, jak to sprawa, tym razem prosta nie była, więc tym
bardziej przeszła przez wszystkie instancje administracyjne i sądowe. Dyrektor
Izby Skarbowej w Krakowie uznał stanowisko podatnika za nieprawidłowe, z czym
się nie zgodził WSA w Krakowie, a z tym z kolei wyrokiem nie zgodził się NSA w
Warszawie oddalając ostatecznie skargę podatnika.
NSA, jak ma ostatnio w zwyczaju, stanął na wysokości zadania
w obronie finansów publicznych i uznał, że przychód w wartości rynkowej
nieruchomości, pomniejszonej o wydatki związane z jej odpłatnym zbyciem, jak najbardziej
jest. W mętnym uzasadnieniu wyroku sąd stwierdził m. in.:
W zamian za swoje
świadczenie zbywca nieruchomości (dożywotnik) uzyskuje określone świadczenia służące
zaspakajaniu jego potrzeb w taki sposób, aby nie musiał on przyczyniać się do
zdobywania środków na zaspokojenie niezbędnych wymagań życiowych.
To prawda, że dożywotnik w zamian za przeniesienie
własności nieruchomości uzyskuje świadczenia od zobowiązanego, ale świadczenia
te nie są w wartości rynkowej zbywanej nieruchomości. Nie wiadomo, w jakiej
będą wysokości, bo przede wszystkim, nie wiemy, jak długo będzie trwała sama umowa
dożywocia. W konsekwencji trudno jest określić przychód po stronie dożywotnika
w dacie zawarcia umowy dożywocia, a żaden przepis ustawy o PIT nam w tym nie
pomaga.
W mojej ocenie uzasadnienie wyroku przez NSA nie odnosi się
do istoty problemu, czyli do tego w jaki sposób określić przychód, w sytuacji,
kiedy ustawodawca w ustawie o PIT wprost nie przewidział takiej sytuacji, a skoro
ustawodawca w ustawie o PIT nie przewidział takiego sposobu uzyskania przychodu
(dochodu), to można uznać, że przychód ten, który nie jest przychodem ze
zbycia nieruchomości, w ogóle nie podlega opodatkowaniu.
Można także bronić tezy, zgodnie z którą przy umowie
dożywocia przychód po stronie dożywotnika powstaje okresowo przez cały czas jej
trwania. Jeżeli zasadnie przyjmiemy, że przychód z umowy dożywocia nie
stanowi przychodu ze zbycia nieruchomości, to przychód uzyskiwany przez
podatnika ma charakter okresowy i uzależniony od rodzaju spełnionych świadczeń
(pieniężnych lub rzeczowych) i tak też przez podatnika mógłby być rozliczany.
W związku z tym, na gruncie ustawy o PIT, można twierdzić, że
przychód z tytułu umowy dożywocia nie podlega w ogóle opodatkowaniu albo też
opodatkowaniu podlegają świadczenia okresowe, które uzyskuje dożywotnik. Natomiast, w mojej ocenie, wątpliwa jest teza zaprezentowana przez NSA, że
przychód ten jest równy wartości rynkowej zbywanej nieruchomości.
W takiej sytuacji zasługuje na aprobatę stanowisko WSA w
Krakowie, poprzedzające omawiany wyrok NSA, uwzględniające skargę podatnika, który to sąd stwierdził m. in.:
Oceniając skutki zawarcia umowy
cywilnoprawnej o charakterze odpłatnym na gruncie prawa podatkowego, WSA
przyjął, iż w zamian za przeniesienie własności nieruchomości dożywotnik
otrzymuje jedynie ekspektatywę otrzymania świadczeń określonych w umowie, które
mimo że istotnie posiadają wartość materialną, nie stanowią ceny nabycia. (…)
Mam oczywiście pewne wątpliwości odnośnie określenia
świadczeń należnych dożywotnikowi jako ich ekspektatywy. W mojej ocenie, o
ekspektatywie można mówić wtedy, kiedy spełnienie świadczenia jest pewne, ale
uzależnione od spełnienia dodatkowej przesłanki, która w momencie powstania
ekspektatywy jeszcze nie jest spełniona. Natomiast, w przypadku świadczeń
należnych dożywotnikowi w przyszłości wszystkie przesłanki ich wykonania spełnione są już w momencie zawarcia umowy dożywocia. Nie jest jednak znany czas trwania tych świadczeń, a w konsekwencji także ich
wysokość. Zatem trudno w takiej sytuacji określić jednoznacznie ostateczną wartość
świadczeń z tytułu tej umowy w dacie jej zawarcia, co nie zmienia faktu, że o
ekspektatywie tych świadczeń raczej trudno mówić.
Zbywca uzyskuje
korzyść (ale nie w znaczeniu konkretnego kwotowo określonego przysporzenia
majątkowego) przejawiającą się w tym, że zaoszczędzi wydatków, które musiałby
ponieść w związku z własnym utrzymaniem, gdyby umowy nie zawarto. (…)
Ustawodawca nie
wprowadził przepisu w ustawie podatkowej, który nakazywałby wycenę przychodu
dożywotnika poprzez wartość nieruchomości (tak jak np. przy umowie zamiany),
nie ustanowił też innych specyficznych zasad, uwzględniających charakter umowy
dożywocia.
Ponadto, zdaniem WSA w Krakowie wywodzenie przedmiotów opodatkowania w sposób pośredni, z
przepisów prawa cywilnego i bazowanie wyłącznie na ocenie umowy dożywocia, jako
umowy odpłatnej, bez uwzględnienia skutków podatkowych w zakresie powstania
przychodu i określenia jego wysokości, nie może zostać zaaprobowane.
Powyższe stanowisko zasługuje na aprobatę, szczególnie ważna
jest konstatacja WSA, że przedmiotu opodatkowania nie można z ustawy wywodzić w
sposób pośredni. W takiej sytuacji, przy niekorzystnych wyrokach NSA, wydaje
się zasadne skierowanie sprawy do TK właśnie w zakresie braku określoności przedmiotu
opodatkowania. Nic nie stanowi też na przeszkodzie, żeby ustawodawca
doprecyzował nieprecyzyjne przepisy, oczywiście o ile nie ma ważniejszych zajęć
przed sobą.
Na chwilę obecną jednak linia orzecznicza NSA nie jest korzystna
dla podatnika, a powołany wyrok nie ma niestety charakteru jednostkowego. W
związku z tym, dla bezpieczeństwa podatkowego, pozostaje skorzystać podatnikowi
z jednego z zwolnień przewidzianych w ustawie o PIT. Najbardziej oczywistym i
najprostszym wyjściem jest przenieść własność nieruchomości po upływie 5 lat od upływu
końca roku podatkowego, w którym nastąpiło nabycie nieruchomości. W takiej sytuacji dożywotnik nie musi rozliczać
podatku i składać deklaracji podatkowych.
Dla porządku można dodać, że za datą nabycia nieruchomości
na podstawie spadkobrania uznaje się datę śmierci spadkodawcy, przy
nabyciu na podstawie umowy przyjmuje się datę podpisania aktu notarialnego, natomiast w odniesieniu
do wybudowania nieruchomości przyjmuje się datę oddania tej nieruchomości
do używania.
W innym wypadku pozostaje podatnikowi złożenia PIT-39 Naczelnikowi
Urzędu Skarbowego w dacie złożenia zeznania ogólnego za rok podatkowy, czyli do
30 kwietnia roku następnego po zbyciu nieruchomości i zapłacenie 19% podatku od
„uzyskanego” dochodu.
Przy zbyciu nieruchomości ustawa określa podstawę
opodatkowania jako przychód pomniejszony o koszty jego uzyskania, czyli
podstawą opodatkowania jest dochód. Przychód, co do zasady, będzie odpowiadał
wartości rynkowej nieruchomości, pomniejszonej o koszty odpłatne zbycia, takie
jak opłaty notarialne, czy sądowe, a także zapłacony przy zbyciu podatek od
czynności cywilnoprawnych. Natomiast kosztami uzyskania przychodów mogą być
koszty nabycia lub wybudowania (remontu) nieruchomości. Podatek więc będzie
płacony od nadwyżki przychodu nad kosztami uzyskania i summa summarum nie musi być wcale duży.
Przykład:
Podatnik nabył na podstawie umowy sprzedaży lokal w dniu
19 lutego 2011 r. o wartości 200.000 zł. Podatnik w 2012 r. przeprowadził w lokalu
remont, udokumentowany fakturami VAT i rachunkami, na który wydał 30.000 zł. Podatnik
w lipcu 2013 r. postanowił przekazać w ramach umowy dożywocia ten lokal córce. Zwaloryzowana
wartość lokalu, zgodnie z art. 22 ust. 6f ustawy o PIT, wynosi 210.000 zł /wartość waloryzacji
podana orientacyjnie, dla łatwości obliczeń/.
Wartość lokalu w dniu 22 lipca 2013 r. (data zawarcia umowy dożywocia) wynosiła 250.000 zł. Ta ostatnia kwota,
pomniejszona o koszty odpłatnego zbycia, to jest przede wszystkim podatek od
czynności cywilnoprawnych (2% x 250.000 zł = 5.000 zł), koszty notarialne (2600
zł – kwota orientacyjna, dla łatwości obliczeń) oraz opłaty sądowe związane z zawarciem
umowy dożywocia (od wniosków o wpis nowego właściciela oraz wpis dożywocia –
400 zł), stanowi dla podatnika przychód,
który pomniejsza się o koszty jego
uzyskania, to jest przede wszystkim o zwaloryzowaną wartość lokalu z daty
nabycia oraz jak w tym przypadku o koszty przeprowadzonego remontu.
(Por. interpretację indywidualną DIS w Warszawie z dnia 11
sierpnia 2010 r. / IPPB4/415-418/10-2/JC/ uznającą w tym zakresie stanowisko
podatnika za prawidłowe).
[250.000 zł – (5.000 zł + 2.600 zł + 400 zł)] – [210.000 zł
+ 30.000 zł] = 2.000 zł x 0,19 = 380 zł (podatek do zapłaty do 30 kwietnia 2014
r. wraz ze złożeniem w tym terminie zeznania PIT-39).
Należy zauważyć, że wartość lokalu mogła także w tym okresie
spaść poniżej kosztów nabycia. W takiej sytuacji podatnik poniósł stratę z tego
tytułu. Wtedy musi także złożyć deklarację
PIT-39, w której właśnie ta strata zostanie wykazana. W takiej sytuacji co
zrozumiałe podatnik nie będzie miał obowiązku zapłaty podatku. Straty tej
podatnik nie może łączyć z innymi źródłami, pomniejszając w ten sposób o nią
przychód uzyskany z innych tytułów.
Przykład:
Podatnik nabył na podstawie umowy sprzedaży lokal w dniu 9
lutego 2011 r. o wartości 300.000 zł. Podatnik
we wrześniu 2013 r. postanowił przekazać w ramach umowy dożywocia ten lokal
córce. Zwaloryzowana, zgodnie z art. 22 ust. 6f ustawy o PIT, wartość lokalu wynosi 310.000
zł /wartość waloryzacji podana orientacyjnie dla łatwości obliczeń/.
Wartość lokalu w dniu 17 września 2013 r. (data zawarcia umowy dożywocia) wynosiła 250.000 zł. Ta ostatnia kwota,
pomniejszona o koszty odpłatnego zbycia, to jest przede wszystkim podatek od
czynności cywilnoprawnych (2% x 250.000 zł = 5.000 zł), koszty notarialne (2600
zł – kwota orientacyjna, dla łatwości obliczeń) oraz opłaty sądowe związane z
zawarciem umowy dożywocia (od wniosków o wpis nowego właściciela oraz wpis
dożywocia – 400 zł), stanowi dla
podatnika przychód, który pomniejsza się o koszt jego uzyskania, to jest przede
wszystkim o zwaloryzowaną wartość lokalu z daty nabycia.
[250.000 zł - (5.000 zł + 2.600 zł + 400 zł)] – [310.000 zł] =
(-) 68.000 zł (strata ze źródła przychodów, obowiązek złożeniem do 30 kwietnia
2014 r. zeznania PIT-39, brak zobowiązania podatkowego i obowiązku zapłaty podatku).
2 komentarze:
To mnie bardzo zaciekawiło i sam zastanawiałem się jak powinienem postąpić zbywając nieruchomość w takiej sytuacji wypełniając pit. W moim przypadku akurat chodzi o niewielką nieruchomość, która została kilka lat temu wyprowadzona z majątku spółki. Czy wtedy sytuacja jest taka sama?
Dobry wieczór,
Aktualnie kupuję mieszkanie... konkretnie deweloperskie od mieszkanie deweloper. Chciałbym się zorientować czy gdybym chciał sprzedać takie mieszkanie na przestrzeni 3 lat (Może mnie sytuacja do tego zmusić), będę mógł rozliczyć się tak samo jak w przypadku w/w interpretacji?
Prześlij komentarz